Odjazdowy dzień dziecka

DSCN0759k

Wprawdzie maluchy miały swoje święto w sobotę – 1 czerwca, ale bardzo dobrze się stało, że impreza z tej okazji odbyła się dzień później w niedzielę. W tym pochmurnym ostatnio czasie, był to jeden z niewielu dni z tak ładną pogodą.

Na łubniańskim orliku zgromadziło się wiele dzieci oraz ich rodziców. Czekało na nich dwóch clownów oraz moc atrakcji przygotowanych przez strażaków. Clowni, a właściwie Panie Clownowe, zabawiały dzieci i ich rodziców. Były wspólne śpiewy, “pociąg” oraz taniec – dzieci z mamami odtańczyły wspólnie makarenę. Na koniec każde dziecko dostało od clowna cukierka.

Wielką uciechę wszystkim dzieciom sprawiła piana, którą strażacy rozprowadzili w pobliżu remizy. Każde dziecko mogło również spróbować swoich sił jako “strażak w akcji”, pod czujnym okiem dorosłych strażaków, mali adepci strącali pachołki strumieniem wody. Wszyscy mogli również obejrzeć wóz strażacki.

Po tak ciężkim wysiłku, można było poczęstować się kiełbaskami z grilla..

Duże wyrazy uznania należą się organizatorom: sołtysowi Joachimowi Świercowi z całą Radą Sołecką, strażakom OSP Łubniany oraz stowarzyszeniu CIS.

Majowe wydarzenia religijne

1

Ostatnio w naszej gminie mieliśmy dużo różnych wydarzeń religijnych i dlatego chciałbym pokrótce je opisać, z niektórych uroczystości dołączyłem również relację w postaci fotoreportaży.

3 maja w Studzionce odbył się koncert „Maryi w Roku Wiary” (fotoreportaż z tego wydarzenia zamieściłem już wcześniej).

4 maja w Łubnianach w dniu św. Floriana jak co roku odbyła się procesja przebłagalna od krzyża przy boisku do kościoła pw. św. Piotra i Pawła ( wcześniej już zamieszczone zdjęcia, wykonane przez Mirosława Małeckiego).

Kapliczka w MasowieNastępnie z okazji Dni Krzyżowych odbyły się procesje w Dąbrówce Łubniańskiej i w Masowie, pogoda dopisała i w obydwu procesjach uczestniczyło dużo ludzi. W Dąbrówce Łubniańskiej procesja szła od kapliczki z dzwonkiem, do krzyża przy zakładzie stolarskim Filla. W Masowie uczestnicy procesji mieli do pokonania trochę dłuższy dystans i szli od kapliczki z czerwonej cegły, do krzyża obok leśniczówki. Obydwu procesjom przewodniczył ks. proboszcz. O ile w procesji w Dąbrówce Łubniańskiej uczestniczyli także mieszkańcy Łubnian to w procesji w Masowie z Łubnian było tylko kilka osób, mam nadzieję, że w przyszłym roku niezależnie w której miejscowości będzie procesja, to uczestniczyć w niej będą mieszkańcy ze wszystkich wiosek naszej parafii, tworzymy przecież wspólnotę parafialną przynależąc do jednego kościoła. Należy się jednak cieszyć ze stosunkowo dużej ilości uczestników biorących udział w naszych parafialnych wydarzeniach.

Nabożeństwo w Studzionce, organizowane przez parafię z BudkowicW Studzionce przez cały maj, w każdą niedzielę o godz. 15 odbywają się nabożeństwa majowe, które są organizowane przez pobliskie parafie. Pierwsze nabożeństwo zorganizowała parafia Brynica, następne w kolejności: parafia Budkowice, parafia Jełowa a ostatnie nabożeństwo zakończeniowe z orkiestrą, będzie prowadzić parafia Zagwiździe. Mam nadzieję, że pogoda dopisze i również z naszej gminy przyjedzie dużo ludzi, a warto, bo atmosfera tego miejsca jest niepowtarzalna.

W piątek 17.05 do kościoła w Łubnianach przywiezione zostały relikwie błogosławionej Karoliny Kózkówny i wieczorem odbyło się czuwanie modlitewne młodzieży z całego dekanatu z występem gościnnym przyjezdnych grup z diecezjalnym duszpasterzem młodzieży.

Procesja w Dabrówce Łubniańskiej:

Procesja w Masowie:

Nabożeństwo w Studzionce, organizowane przez parafię z Budkowic:

Przyjazd relikwi błogosławionej Karoliny Kózkówny:

Biskup Andrzej Czaja udzielił Sakramentu Bierzmowania

Processed by: Helicon Filter;

Bierzmowanie to sakrament, w którym Duch Święty umacnia chrześcijanina, aby wiarę swą mężnie wyznawał, bronił jej i według niej żył.

11. kwietnia 2013r. Biskup diecezjalny Andrzej Czaja, udzielał Sakramentu Bierzmowania w kościele pw. św. św. Piotra i Pawła w Łubnianach. Olejem krzyżma zostali namaszczeni uczniowie trzecich klas gimnazjalnych: z Parafii Brynica 13 młodych ludzi, z Parafii Luboszyce 21, z Parafii Łubniany 17, z Parafii Zawada 9. W kazaniu skierowanym do młodzieży, biskup zwrócił uwagę młodych ludzi, na to że stali się dorosłymi chrześcijanami, powinni odważnie wyznawać swoją wiarę w życiu, we współczesnym świecie w którym słowo kocham cię, utraciło swą wartość, ponieważ  jest wypowiadane pochopnie i nie ma pokrycia w czynach.

Orlik w Łubnianach otwarty!

Łubniany - nowy orlikŁubniany mają już swój orlik! W  niedzielę 10 marca 2013 r. mieszkańcy wioski w końcu doczekali się otwarcia swojego orlika. Dwa boiska: pierwsze – do koszykówki i siatkówki, drugie – do piłki nożnej, były gotowe już od dłuższego czasu, stąd też wyczekiwanie na oficjalne otwarcie było duże.

Impreza zaczęła się w sali gimnastycznej Publicznej Szkoły Podstawowej w Łubnianach, przy której stoją obydwa nowe boiska. Prowadzącym był Norbert Dreier – nauczyciel PSP w Łubnianach. W programie był m.in. występ cheerleaderek, które dały zarówno pokaz umiejętności fizycznych, jak i śpiewaczych – pod “batutą” Krzysztofa Chalińskiego zaśpiewały przeróbkę znanej z Euro piosenki “Koko Euro spoko”, która w ich interpretacji zaczynała się od słów “Koko koko Orlik spoko…” i dotyczyła właśnie nowo oddawanego obiektu sportowego.

Bardzo dużym zainteresowaniem cieszył się również występ Opolskiego Klubu Karate Kyokushin. Młodzi karatecy pochwalili się pokazem ciosów, przewrotów, a jednym z ciekawszych elementów ich występu była pokazowa walka w zwolnionym tempie. Wyglądało to jak prawdziwy film akcji. Oto końcówka ich występu:

Po części artystycznej wszyscy przenieśli się na orlik. Wójt Gminy Łubniany Krystian Baldy przeciął wstęgę oraz przekazał szkole kilka piłek. Dariusz Palt – nauczyciel w-f’u, dziękując za piłki przypomniał wszystkim, jak bardzo na przestrzeni lat zmienił się teren wokół szkoły.  Następnie ksiądz Jerzy Wybraniec poświęcił obydwa boiska mówiąc m.in. o tym, że tężyzna fizyczna sprzyja osiąganiu równowagi duchowej. Kończąc oficjalną część, wójt został wydelegowany do strzelenia karnego na nowo otwartym boisku, po czym każdy chętny mógł spróbować swoich sił w zdobyciu bramki. Imprezę zakończył towarzyski mecz.

Człowiek renesansu

Bohater spotkania - Mirosław "Ikcelam" Małecki W piątkowy wieczór w Łubniańskim Ośrodku Kultury miało miejsce spotkanie z nietuzinkową postacią – Mirosławem „ikcelamem” Małeckim. Twórca – znany ze swojej fotograficznej pasji, dał się poznać również z wielu innych stron.

Już przy samym wchodzeniu do ŁOK-u można było łatwo odgadnąć o kim i o czym będzie na spotkaniu mowa. Sala, zachęcająca do wejścia rockowo-bluesowymi rytmami zespołu Dżem, już przed rozpoczęciem imprezy pełna była fotografów spełniających swoje twórcze pasje. Mirosław Małecki niemal jak gospodarz domu witał większość gości – tych lokalnych, często znajomych z sąsiedztwa oraz tych przybyłych z dalsza.

Spotkanie poprowadził dyrektor ŁOK-u – Krystian Czech, którego to szybko wyręczył w obowiązkach sam bohater – Mirosław Małecki – szczegółowo przedstawiając przybyłych gości – w większości przyjaciół i znajomych, związanych z jego bogatym życiem. Po krótkiej prezentacji multimedialnej (oczywiście okraszonej rockowym brzemieniem Dżemu), przedstawiającej życie oraz zdjęcia ikcelama, sam autor zaczął dzielić się swoimi wspomnieniami i przeżyciami z przeszłości.

Mirosław Małecki urodzony w Tarnowskich Górach przybył na Śląsk w wieku 4 lat. Jego ojca – pracownika kolei – przeniesiono z okolic Malborka do Jełowej. Tutaj zaczął wrastać w lokalną społeczność, będąc jej ważnym elementem do dziś. Już za młodu musiał wyróżniać się spośród rówieśników, choćby jego bujną fryzurą i, co tu dużo mówić – gadatliwością, z której jak się sam przyznał już w młodym wieku był znany.

Okazuje się, że ten Mirosław Małecki, którego znamy dziś – przede wszystkim fotograf – to tylko część dorobku, będącego owocem jego życia. Jak sam wspomina, w naszej gminie, zwłaszcza wśród starszych mieszkańców, jest znany przede wszystkim z prowadzenia dyskotek w Dąbrówce Łubniańskiej. Musiały być to pamiętne imprezy, ponieważ również na spotkaniu, z wielkim ożywieniem, wspominała je duża część gości.

Muzyka to kolejna z pasji pana Mirosława, który wspominając dawne festiwale opolskie, te prowadzone jeszcze w komunistycznych czasach, opisał swoje spotkanie z Ryśkiem Riedlem (nieżyjącym już wokalistą Dżemu), z którym to wypił piwo na opolskim dworcu. Dziś, jednym z przyjaciół ikcelama jest Jarosław Blaminsky – oficjalny fotogram zespołu Dżem.

Mirosław Małecki oraz Krystian Czech; na ekranie pozujący do zdjecia "Glinolud"

Nasz bohater z wielką pasją, a także szczerością opowiadał o swoim życiu. Nie pomijał tak ważnego, a zarazem trudnego tematu jak choroba, która z jednej strony utrudniała mu przez lata realizowanie swoich pasji, z drugiej miała ogromny wpływ na ustalenie życiowych priorytetów. Wspominał o tym, jaki wpływ miała na niego książka Hermanna Hessego „Wilk stepowy”. Niezliczone historie ukazały gościom spotkania Mirosława Małeckiego jako człowieka niezwykle wrażliwego, o bogatym życiorysie. Warta uwagi jest jego umiejętność zjednywania sobie ludzi. Tych poznanych w na żywo, a w ostatnich latach również tych poznanych przez internet. Autor swoimi niezwykłymi zdjęciami zwrócił na siebie uwagę wielu fotografów, którzy jako społeczność bardzo chętnie korzystają z dobrodziejstw techniki i chętnie publikują i komentują wzajemnie swoje prace. Stąd między innymi wzięła się przyjaźń z Patrycją Makowską – fotografką z Kolanowic, z którą Pan Mirosław znał się już całkiem długo, zanim dowiedział się jak blisko mieszka…

Ważnym elementem spotkania były fotografie drukowane na drewnie. Ta pionierska technika artystyczna została przedstawiona mieszkańcom Łubnian po raz pierwszy w kwietniu 2008 r. na autorskiej wystawie fotograficznej „OBOK NAS”, dziś została nam przypomniana.

Spotkanie zakończył poczęstunek, wspólne rozmowy zebranych gości oraz wpisy do księgi pamiątkowej. Wszystkich chcących bliżej poznać twórczość Mirosława „ikcelama” Małeckiego zapraszamy na jego stronę na Facebooku.

Odbyła się również część druga spotkania, ponieważ dojechał trochę spóźniony Bogdan Nowak – przyjaciel Mirosława Małeckiego, a zarazem światowej sławy artysta mim, który opowiadał o swoim życiu, karierze i przyjaźni z ikcelamem. Ci, którzy cierpliwie czekali na te odwiedziny nie zawiedli się. Bogdan pokazał jak życiem się cieszyć na co dzień, podając mnóstwo przykładów. Szesnaście lat współpracy z największym na świecie mimem Marcelem Marceau i podróże ze spektaklami teatru pantomimy po całym świecie pozwoliły mu spojrzeć na życie w inny… lepszy sposób. Teraz Bogdan jest właścicielem wspaniałego hotelu w Bolesławcu, a swoje aktorskie pasje realizuje organizując coroczne GLINIADY. To było spotkanie z Wielkm Człowiekem.
Więcej o Bogdanie Nowaku oraz “Glinoludach”:

Kiermasze adwentowe